Od czasu do czasu w sieci można natrafić na oprogramowanie, które ma udawać znany produkt. Oczywiście dotyczy to nie tylko aplikacji, ale także sprzętu. W jednym z wpisów, który ostatnio pojawił się na blogu pisałem o programie podszywającym się pod komunikator WhatsApp, który odnotował ponad milion pobrań.
Tym razem sprawa dotyczy programu do edycji i tworzenia filmów – Windows Movie Maker. Mimo, że produkt ten nie jest już rozwijany od stycznia 2017 roku, wciąż jest chętnie pobierany przez wielu internautów. Jak donosi firma ESET na swoim blogu[1], w sieci rozprzestrzenia się scam, w wyniku którego użytkownik ściąga program udający Movie Maker. Co ciekawe, swoją popularność zawdzięcza bardzo wysokim wynikom w wyszukiwarce Google.
Firma ESET wykrywa zmodyfikowane oprogramowanie windows-movie-maker-org jako scam o nazwie Win32/Hoax.MovieMaker i blokuje stronę, z której można pobrać aplikację. Poniżej widać jak wygląda ta witryna.
O tym, że fałszywe oprogramowanie bardzo szybko się rozprzestrzeniło na całym świecie, może świadczyć fakt, że w rankingu ESET-a zagrożenie to zajęło 3 miejsce pod względem popularności.
Po pobraniu programu użytkownik otrzymuje działającą aplikację. Jednak rzeczą, która ją odróżnia od oryginalnego narzędzia Microsoftu (które jest darmowe) jest informacja, że korzysta z wersji testowej i uzyskanie pełnych możliwości możliwe jest dopiero po zakupieniu licencji.
Jaka jest cena produktu? Niespełna 30 dolarów i to już po 25% obniżce…
Aby uniknąć tego typu sytuacji, zawsze najlepiej pobierać aplikacje z oficjalnej strony producenta, a w przypadku urządzeń mobilnych – z autoryzowanych źródeł np. Google Play dla Androida czy App Store dla iOS. Dodatkowo programy antywirusowe często mają funkcję chroniącą przed phishingiem i scamem, blokując tym samym możliwość wejścia na fałszywą stronę.
[1] https://www.welivesecurity.com/2017/11/09/eset-detected-windows-movie-maker-scam-2017/