Kamery IP są coraz bardziej przystępne cenowo i wielu użytkowników decyduje się na ich zakup – główne ze względu bezpieczeństwa i chęci posiadania podglądu sytuacji w domu np. w pokoju dzieci. Instalując sprzęt i parując go z aplikacją mobilną (by móc obserwować wszystko z poziomu smartfonu) właściciel chciałby mieć pewność, że transmisja będzie bezpieczna i nikt jej nie przechwyci. W przeciwnym wypadku każdy mógłby szpiegować domowników.
Okazuje się, że jedna z użytkowniczek kamery Swann zamiast obrazu ze swojego urządzenia, widziała pomieszczenia obcego domu[1]. Zorientowała się, że coś jest nie tak w momencie kiedy zaczęła otrzymywać komunikaty o ruchu przed jedną z kamer.
Producent poinformował, że kamery zostały najprawdopodobniej źle sparowane już na etapie produkcji, w związku z czym możliwe było obserwowanie właścicieli podobnego modelu. Dwie kamery otrzymały ten sam klucz bezpieczeństwa.
[1] https://www.bbc.com/news/technology-44628399