Firefox należy do grona przeglądarek, które stawiają na prywatność i bezpieczeństwo użytkowników. Jakiś czas temu pisałem o tym, że Firefox będzie informował, że strona na którą wchodzimy miała wyciek danych, co może być groźne dla użytkowników stosujących jedno i to samo hasło do różnych serwisów. Osoby pracujące nad tą przeglądarką wzięły pod lupę również protokół FTP, który nie należy do najbezpieczeniejszych.
Jak donosi oficjalny blog[1], Firefox nie zmienia swojej ścieżki w dążeniu do bezpieczniejszego przeglądania treści w sieci. Jak czytamy na stronie, wprowadzone zostaną mechanizmy, które blokować będą skrypty śledzące. Podano tam również ciekawą statystykę. Otóż okazuje się, że ponad połowę czasu spędzonego na ładowanie strony (a dokładniej 55,4%), zajmuje ładowanie samych skryptów śledzących firm trzecich i partnerów. Odczuć mogą to zwłaszcza użytkownicy łącz z mniejszą przepustowością, którym strony ładować się będą wyraźnie dłużej.
Portal Dobreprogramy sprawdził działanie nowej funkcji na przykładzie jeden z witryn i jak widać pomyślnie zablokowano zarówno ciasteczka, jak i skrypty spowalniające i śledzące internautę.
Obecnie prowadzone są testy, ale jeżeli wypadną one pomyślnie, to każdy będzie mógł się cieszyć nowymi możliwościami Firefoxa już w październiku.
[1]https://blog.mozilla.org/futurereleases/2018/08/30/changing-our-approach-to-anti-tracking/
